Wraz z początkiem 2016 r. obowiązuje nowa ulga podatkowa, której celem jest promowanie działalności badawczo-rozwojowej wśród przedsiębiorców. Zastąpiła ona ulgę na nowe technologie, z której mogliśmy korzystać przez ostatnie kilka lat. Przeglądając jednak zmiany z pewnością możemy powątpiewać, czy wprowadzona ulga przyniesie oczekiwane rezultaty założone przez ustawodawcę, a poprawa ulgi przyniesie coś pozytywnego.
Ulga badawczo-rozwojowa, na co możemy liczyć?
O wartości odliczenia będą decydowały koszty jakie poniesiemy w zakupie nowej technologii oraz wielkość przedsiębiorstwa. Od podstawy opodatkowania będzie można odliczyć 10% (w przypadku dużych firm) lub 20% (na taką wysokości mogą liczyć mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa).
Do kosztów kwalifikowanych ulgi B+R zaliczane są:
- płace i składki pracowników (zatrudnionych w celu realizacji działalności badawczo-rozwojowej),
- nabycie materiałów i surowców związanych z prowadzoną działalnością badawczo-rozwojową,
- opinie oraz usługi doradcze i równorzędne jak i również nabyte wyniki badań naukowych prowadzonych na potrzeby działalności badawczo-rozwojowej
- odpłatne korzystanie z aparatury naukowo-badawczej czyli zestawu/zestawów urządzeń badawczych, pomiarowych lub laboratoryjnych o małym stopniu uniwersalności i wysokich parametrach technicznych, która zgodnie z zasadami rachunkowości jednostki zaliczana jest do środków trwałych w działalności badawczo-rozwojowej.
- odpisy amortyzacyjne od środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych wykorzystywanych w działalności badawczo-rozwojowej.
W przypadku składek i płacy pracowników możliwe jest odliczenie 30% kosztów.
Jednak z samej ulgi będziemy mogli skorzystać pod warunkiem, że badania są prowadzone na podstawie umowy lub porozumienia z jednostką naukową, reguluje to ustawa z dnia 30 kwietnia 2010 r. o zasadach finansowania nauki.
Przedsiębiorcy prowadzący działalność badawczo-rozwojową, którzy zamierzają skorzystać z odliczenia, obowiązani będą oddzielnie katalogować wydatki na działalność badawczo-rozwojową.
Ulga na nowe technologie idzie w zapomnienie, następują poważne zmiany
Do wyżej wymienionej ulgi podlegały wydatki, jakie ponieśliśmy podczas zakupu wiedzy technologicznej (np. licencje, patenty), która nie była stosowana na świecie dłużej niż pięć lat. Oczywiście przedsiębiorca, który chciał skorzystać z ulgi nie miał prawa nikomu sprzedać ani w całości, ani w części zakupionej technologii.
Z prawa do odliczenia mogły skorzystać osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą na zasadach ogólnych. Wydatki odliczane były od podstawy opodatkowania, a najlepiej wychodziły na tym osoby fizyczne, których dochód przekraczał 85 528 zł, ponieważ suma poniesionych wydatków pozwalała im na rozliczenia przy stawce 18%. Według obowiązującego prawa, limit ulgi wynosi połowę poniesionych wydatków wprowadzonych do ewidencji księgowej. Przy czym należy bezwzględnie pamiętać, że nie może ona przekroczyć wysokości uzyskanego w danym roku dochodu.
Warto podkreślić, że przedsiębiorcy, którzy nabyli do 31 grudnia 2015 r. prawo do skorzystania z dotychczasowej ulgi na nabycie nowych technologii, zachowają do niej prawo na wcześniej ustalonych zasadach.
Podsumowując ulga na nabycie technologii dawała możliwość sporego zaoszczędzenia na podatku dochodowym bez większych, restrykcyjnych warunków. Natomiast funkcjonująca od roku 2016 ulga badawczo-rozwojowa będzie wymagać większej analizy, odpowiedniej kontroli pracowników oraz dużego zaangażowania.