W ostatnich latach kilka banków wprowadziło usługę moneyback, która polega na zwrocie pewnej kwoty wydanej przez klienta na zakupy opłacone za pomocą karty płatniczej banku. Czy należy płacić podatek od takiego przychodu i jeśli tak, w jaki sposób?
W styczniu 2015 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o podatku dochodowym, zgodnie z którą świadczenia otrzymane od banków podlegają podatkowi w wysokości 19%. Mówi o tym art. 30 ust. 1 pkt 4b ustawy
„Od dochodów (przychodów) pobiera się zryczałtowany podatek dochodowy: […]
4b) z tytułu świadczeń otrzymanych od banków, spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych lub instytucji finansowych w rozumieniu odrębnych przepisów, w związku z promocjami oferowanymi przez te podmioty – w wysokości 19% świadczenia;”
Po wprowadzeniu powyższych zmian część banków zaczęła pobierać podatek od klientów i przekazywać go do urzędu skarbowego (klient jako podatnik nie musi wykazywać tego typu przychodów w zeznaniu podatkowym).
Warto jednak zauważyć, że w regulaminach banków usługa typu moneyback często jest zdefiniowana jako „sprzedaż premiowa”, a zgodnie z art. 21 ust. 1 ustawy nagrody związane ze sprzedażą premiową są zwolnione z podatku dochodowego, jeśli jednorazowa wartość nagrody nie przekracza kwoty 760 zł. Z tego powodu niektóre banki nie zdecydowały się na pobieranie podatku.
W praktyce, już od pewnego czasu trwał spór między fiskusem a bankami o to, co można uznać za „sprzedaż premiową”. Urzędy skarbowe w interpretacjach indywidualnych czasami nie zgadzały się na uznanie zwrotu za zakupy za sprzedaż premiową (np. Dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu w 2012 roku), jednak sądy wojewódzkie miały inne zdanie na ten temat (np. Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w 2013 roku). 27 marca 2015 roku Naczelny Sąd Administracyjny również przyznał, że zwrot na konto bankowe części kwot wydanych kartą płatniczą należy traktować jako sprzedaż premiową (II FSK 2758/14).
Po tym wyroku banki zaczęły wycofywać się z pobierania podatku z tytułu usługi moneyback. Z pobierania podatku zrezygnował m.in. bank Millennium i Getin Bank, natomiast Alior Bank wystąpił nawet z wnioskiem do urzędu skarbowego o zwrot niesłusznie płaconego podatku.